#gry #bekazlewactwa
Ciekawa ta gra Battletech, miałem dostać grę wojenną o robotach, otrzymałem przepełniony lewomyślnością ściek.
Jest sobie taki latający statek z najemnikami, którzy walczą w wielkich robotach. W całej grze nie ma chyba ani jednego białego heteroseksualnego mężczyzny.
Twoim mentorem jest Nepalczyk.
Kapitanem statku jest czarny Brazylijczyk.
Nawigatorem jest Japonka.
Naprawą robotów dyryguje otyły kaleki Chińczyk.
Głównym inżynierem na statku jest otyła Pakistańska muzłumanka.
Głowami najważniejszych domów są czarni z południowej afryki, egpicjanie itp.
Celem gry jest ustanowienie na tronie hawajskiej księżniczki fanatycznej feministki, gotowej wysłać na śmierć miliony bo ona jest kobietą i jej się należy. Czy wspomniałem, że nienawidzi mężczyzn?
Podczas tworzenia postaci wybieramy pronoun jakim ma się gra do nas zwracać, gorąco polecam THEY, najbardziej przypadł mi do gustu. A i wszystkie kobiece postacie się absurdalnie brzydkie, nie można stworzyć ładnej dziwoji bez modów.
Deweloper chwali się, że jest racial/gender diverse/inclusive. To tłumaczy, czemu gra od strony technicznej jest totalnie zjebana, mimo że jest na silniku unity. Misje na SSD ładują sie po 5-8 minut. Mogliby zatrudnić kogoś ze względu na umiejętności a nie pochodzenie.
W którą stronę my idziemy? Zjebali taki świetny system : /